Na koniec kilka fotek na dobranoc ..a wracając do moich planów ..mój wieczór przełożę na inny dzień..trudno..jak mus to mus..
czwartek, 24 kwietnia 2014
Jak trzeba to trzeba..kilka fot z tel..
Jest 22.50 miałam w planie wziąć gorącą kąpiel ,wypić kieliszek wina i poczytać książkę..zamiast tego przez ponad godz usypiałam małego,gotowałam a w sumie nadal gotuje rosół bo mąż przyszedł z pracy z gorączka i przeziębieniem..(a kysz zarazo nieczysta!)..za chwilkę będę musiała Go obudzić by zjadł zupę i zmienił ubranie ,bo poci sie jak przysłowiowa mysz (czemu mysz ?może ktoś mi wytłumaczy??). W między czasie pewnie mały się obudzi na mleko..nie chce pić wody w nocy ..bo budzi się,płacze marudzi i nie zaśnie dopóki nie dostanie butli..
środa, 23 kwietnia 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)