wtorek, 7 maja 2013

Cisza..

U nas bez zmian, synuś ani drgnie..jutro wizyta u lekarza,wiec zobaczymy co powie..a ja od kilku dni słyszę tylko wiercenie,stukanie pukanie ..od rana do wieczora..sąsiedzi robią remont..mam już naprwde tego serdecznie dość..ile można kłaść płytki???Mam ochotę ich zabić,bez kitu!!!!Nie da się spać, nie da jeść, nie da się niczego oglądać..Na dwór tak średnio mam gdzie wyjść.. Łepek mi pęka,jestem mega zmęczona, bo w nocy prawie wcale nie śpię..a w dzień tez nie mogę..Dochodzi do tego jeszcze ogólne zmęczenie ciąża I czekaniem na.....Zawsze lubiłam sąsiadów..ale po tych kilku dniach..mam ich serdecznie dość..może do końca nie zdają sobie sprawy,że u nas,  aż tak to się niesie..bez kitu..cale mieszkanie się trzęsie :(. Maz po pracy ma, pójść  i kulturalnie się zapytać czy tak jeszcze długo planują się remontować..?A tak na marginesie,  to nie wyobrażam sobie,żeby maluch był teraz z nami..pewnie cały czas by płakał..przez te hałasy..wiec, może i to dobrze,że tak jest..jak jest..ale już psychicznie siadam.. HELP!

5 komentarzy:

  1. A może do rodziców pojedziesz? albo u koleżanki przeczekasz ten remont?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do rodzicow mam ponad 180 km, wiec nie moge ryzykowac..w obecnym stanie..a co do kolezanek to tez nie bardzo....nic mi innego nie pozostaje jak przeczekac:(

      Usuń
  2. Oj współczuję serdecznie.....Cieszę się,że nie mam sąsiadów.
    Cierpliwości życzę,nie będą chyba robić tego remontu wiecznie....
    Ciepełko jest wyjdź na spacer,posiedź na ławce w parku,pooddychaj powietrzem-lepiej Ci będzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas tak było przez pół roku, że w mieszkaniach z jednej i z drugiej strony był remont, tak od 7 rano, czasem do 21. Oszaleć można, więc rozumiem, o czym piszesz :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. to moze lepiej ze im ten remont teraz wypadl a nie jak maluszek bedzie z Wami.
    trzymaj sie jakos!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz / zapraszam do grona moich oberwatorów:)pozdrawiam!